Polak mistrzostwo świata w tej egzotycznej dyscyplinie zdobył w ubiegłym roku, nokautując na gali w Mjanmie (to dawna Birma) reprezentanta gospodarzy. W pierwszej obronie mistrzowskiego pasa podejmował zawodnika z Ukrainy - Sashę Moisę.
Pojedynek zaczął się niekorzystnie dla Polaka. W pierwszej rundzie Saładiak był dwukrotnie liczony przez sędziego. Siłą woli przetrwał, by w drugiej rundzie nieznacznie przeważać. Niestety kolejne starcia, od trzeciej do piątej rundy - przebiegały pod dyktando Ukraińca.
Dość dodać, że w 4. odsłonie pojedynku twarz Polaka była już tak poraniona, że sędzia ringowy postanowił skonsultować się z lekarzem. Ten dopuścił Saładiaka do walki mimo tego, że na dobrą sprawę nie było już wiadomo, z której części twarzy Polak krwawi. Z łuków brwiowych, nosa, czy ust? Choć najprawdopodobniej ze wszystkich tych miejsc. Pod koniec tej rundy bandaże osłaniające pięści zawodników były czerwone od krwi.
W ostatniej rundzie Polak przepuszczał szturmowe ataki pokazując ogromne serce do walki, jednak na nic się to zdało. Walkę i pas mistrza świata zdobył Ukrainiec Moisa.
W walce wieczoru weteran UFC i MMA Seth Baczyński poległ w starciu z Davidem Leducem.
Galę World Lethwei Championship 9 pokazywała jedna z największych platform streamingowych sportów walki UFC Fight Pass.
Boks birmański, w którym rywalizowali zawodnicy (nazywany też lethwei lub lethwae) przypomina kickboxing lub muay thai, z tą różnicą, że pojedynki toczy się bez rękawic i ochraniaczy na golenie, a oprócz ciosów i kopnięć dopuszcza się także uderzenia głową.
Przeczytaj też:
- Juras jakiego nie znacie. Rozmawiamy o KSW, Ninja Warrior Polska i... córeczce [WYWIAD]
- Znany zawodnik MMA może pójść siedzieć na 10 lat. Usłyszał poważne zarzuty
- List gończy za Adamem Zającem. Zawodnik MMA szefem mafii narkotykowej?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.