Odkąd na początku kwietnia wprowadzono ostre restrykcje związane z epidemią koronawirusa, wobec polskiej policji pojawiło się wiele krytycznych komentarzy w internecie. Oprócz zwykłej krytyki, pojawiało się wiele obelg, a niektórzy internauci zamieszczali też np. zdjęcia policjantów i ich rodzin oraz kierowali wobec nich groźby karalne. Wobec autorów najbardziej nienawistnych wpisów zostaną teraz złożone zarzuty do prokuratury.
Nie może być pobłażania dla osób, które targane osobistymi pobudkami kierują wobec policjantów, ich rodzin i bliskich bezprawne groźby czy też próby zastraszenia. Z tym niestety mamy obecnie do czynienia, a za dowód służą setki zabezpieczonych wpisów i komentarzy umieszczanych w sieci - pisze na stronie Komendy Głównej Policji, rzecznik Mariusz Ciarka.
Przykładów takich wpisów jest wiele. Jeden z użytkowników Facebooka pisał: "To te kur... policyjne co się do mnie pruły (...) zapamiętajcie ich mordy i ich rodzin bo niedługo my ich będziemy napier... znajdziemy was wszędzie". Do posta dołączone były zdjęcia czterech funkcjonariuszy.
Zobacz także: Za piratem do lasu. Nagranie policyjnego pościgu
Zakaz wchodzenia do lasów
Falę niechęci wobec policji wywołały wprowadzone od początku kwietnia restrykcje, które zakazywały m.in. wchodzenia do parków i lasów i dłuższych spacerów. Wobec bezzasadności tych obostrzeń protestował m.in Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.
Właściwie każde wyjście z domu musiało być umotywowane "życiową koniecznością". Przepis ten jest jednak na tyle wieloznaczny, że nieraz dochodziło do kuriozalnych sytuacji, jak np. w przypadku rowerzysty, który za jazdę na rowerze po bulwarze w Krakowie, otrzymał grzywnę w wysokości 12 tysięcy złotych.
W tym samym czasie na ośmiu policjantów, którzy urządzili grilla nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu nałożono tylko 500 zł kary Tego rodzaju przypadki były odczytane, jako dowód, że w społeczeństwie "są równi i równiejsi".
Sama policja twierdzi, że działała z umiarem i nie nakładała zbyt wielu ostrych kar. Odmiennego zdania było jednak wielu obywateli. Sprawę pogorszyły również sytuacje takie, jak rocznica katastrofy smoleńskiej, gdzie pod pomnikiem ofiar w Warszawie zgromadziło się (bez maseczek i w bliskiej odległości) wielu delegatów.
Rząd wymyślił obostrzenia, a my zbieramy cięgi za ich egzekwowanie, na nas wylała się cała nienawiść – mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" jeden z mundurowych.
Dlatego, osoby, które namawiały do agresji wobec policjantów, stosowały wobec nich i ich rodzin mowę nienawiści, czy szkalowały ich opinię, mogą się teraz spodziewać powiadomień od sądu. Jak informuje KGP na swojej oficjalnej stronie, zajmie się tym biuro ds. walki z cyberprzestępczością.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirus
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.