Służby ratownicze podają, że dziewczynka ma poważne obrażenia. Zwierzę zaatakowało 12-latkę w pobliżu Cid Harbour na wyspie Whitsunday. Ratownicy otrzymali zgłoszenie w czwartek o 13.45 czasu lokalnego (w Polsce była wtedy 5.45).
Dotarli do niej 45 minut później, przywiezieni przez wodną policję. Śmigłowiec zabrał dziewczynkę z łodzi do szpitala Mackay Base - informuje serwis Illawarra Mercury. Ratownicy mówią, że była w bardzo ciężkim, ale stabilnym stanie.
To nie był pierwszy tragiczny atak rekina w tym rejonie. Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej zwierzę bardzo poważnie poraniło 46-letnią turystkę z Tasmanii. Justine Barwick odniosła obrażenia tułowia i kończyn, gdy pływała w pobliżu Cid Harbour z mężem i przyjaciółmi. Kobieta walczy o życie w tym samym szpitalu, do którego przewieziono 12-latkę.
Kobieta przeżyła jedynie dzięki szybkiej pomocy lekarza z Mackay Base Hospital. John Hadok przebywał na łodzi niedaleko od miejsca ataku rekina. Natychmiast ruszył Justine Barwick na pomoc.
Straciła bardzo dużo krwi. Bez wątpienia zahamowanie krwotoku uratowało jej życie - powiedział ratownik Ben McCauley, który dotarł na miejsce wezwanym śmigłowcem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.