W sieci pojawiły się wstrząsające zdjęcia z farmy w stanie Queensland w Australii. Znaleziono tam 32 martwe konie. Zwierzęta padły z głodu, były skrajnie wychudzone. Trwa walka o życie pozostałych 8 zwierząt, które są w bardzo złym stanie.
Niektóre z martwych zwierząt były końmi wyścigowymi. Sąsiad mieszkający w pobliżu farmy powiedział, że gdy odkrył w jakim są stanie, poinformował o tym odpowiednie służby.
Ich stan pogarszał się przez 2 lub 3 miesiące, ponieważ na wybiegach nie miały nic do jedzenia. Zjadały nawet korę z drzew. Właściciela nie było w domu, miał zatrudnić dla koni opiekuna, ale nie zrobił tego - powiedział ABC News sąsiad właściciela koni.
W sprawę zaangażowały się organizacje działające na rzecz praw zwierząt. Po licznych skargach, inspektorzy i weterynarz odwiedzili posiadłość i polecili właścicielowi nakarmić konie.
Właściciel farmy tłumaczył, że zwierzęta padły w bardzo krótkim czasie. Przyznał, że znalazły się w złym stanie, ponieważ wyjechał do pracy, ale sądził, że sytuacja jest pod kontrolą. Dodał, że w czasie Bożego Narodzenia dał im 20 bel siana.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.