W niektórych obszarach Australii powstał mikroklimat. Jak informuje "The Guardian", chodzi o Currowan i Nowra na południe od Sydney.
Świadkowie zaobserwowali chmury typu flammagenitus. Według specjalistów z Australijskiego Biura Meteorologicznego powstają one w wyniku wysokiej temperatury powietrza, wywołanej przez rozgrzanie ziemi podczas spalania. Z kolei "Reuters" za ich występowanie obarcza globalne ocieplenie.
W Currowan i Nowra występują regularne burze bez opadów. Stwarzają one ogromne zagrożenie dla osób przebywających w regionach. Specjaliści alarmują, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć z powodu zmiany kierunku południowego wiatru. W szczególnym niebezpieczeństwie znajdują się osoby uciekające na Wybrzeże.
Nie tylko suche burze z piorunami niosą za sobą niebezpieczeństwo. Dziennikarze "The Guardian" zarejestrowali ogniste tornada w Nowej Południowej Walii. Jeden ze strażaków został śmiertelnie przygnieciony przez wciągniętą w wir 10-tonową ciężarówkę. Specjaliści z Australijskiego Biura Meteorologicznego przewidują, że warunki mogą zmienić się w trakcie pierwszego weekendu stycznia 2020 roku. Niestety – prawdopodobnie na gorsze.
Władze Australii od wielu dni apelują do mieszkańców o jak najszybszą ewakuację. Jednak 4 stycznia strażacy wydali alarmujące oświadczenie. Jak twierdzą, na wielu obszarach bezpieczna podróż jest już niemożliwa. Z tego powodu zalecają zagrożonym osobom, by w krytycznym momencie postarały się na własną rękę znaleźć najlepsze dostępne schronienie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.