Policja z Utah pokazała nagranie z bohaterskiej akcji funkcjonariusza. Ruben Correa z policji stanowej w czasie patrolu w hrabstwie Davis zobaczył auto stojące na torach kolejowych. Wspiął się na niewielkie wzniesienie i zajrzał do środka.
Za kierownicą siedział nieprzytomny 20-latek z krwawiącą raną głowy. Policjant próbował rozpiąć pasy kierowcy, kiedy usłyszał klakson. Odwrócił się i oślepiły go światła nadjeżdżającego pociągu.
Obudź się, uciekamy, jedzie pociąg! - krzyknął zdesperowany policjant, ale kierowca nie reagował.
W ostatniej chwili wyciągnął 20-latka z auta. Dwie sekundy później rozpędzony pociąg uderzył w samochód, całkowicie go miażdżąc i posyłając 15 metrów dalej. Policjantowi udało się odskoczyć, trzymając nieprzytomnego młodego mężczyznę, który obudził się zaraz po tym, jak upadli na trawę.
Zdał sobie sprawę, co właśnie się stało i przytulił mnie, dziękując - relacjonuje Ruben Correa.
Kamera z radiowozu zarejestrowała całą 35-sekundową akcję. Teraz policja z Utah chwali bohaterskiego policjanta, który uratował 20-letniemu kierowcy życie. Młody mężczyzna trafił do szpitala, a policjant dostał dzień wolny, żeby dojść do siebie po dramatycznych chwilach.
Nagranie z jego akcji ratunkowej widziały tysiące ludzi. Policja ustaliła, że kierowca zasłabł jadąc autostradą. Auto zjechało z jezdni, przebiło się przez ogrodzenie i zatrzymało na torach kolejowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.