Laurence Sanderson razem z żoną Anną i trójką dzieci jechali autem na wakacje do Dorset w Wielkiej Brytanii. W pewnym momencie przez huragan Dennis dąb, który stał na poboczu, przewrócił się.
Auto zostałoby zmiażdżone, gdyby nie autopilot
Na szczęście autopilot, który był zainstalowany w tesli, włączył hamulec i rodzina cudem uniknęła zmiażdżenia. Samochód wyhamował w ostatnim momencie. Zdaniem głowy rodziny Sandersonów to, że wszyscy przeżyli, to "cud".
Jeszcze sekunda i zostalibyśmy zmiażdżeni, ponieważ nie byłbym w stanie zareagować na czas. Auto niewątpliwie uratowało nam życie. Bez niego zostalibyśmy zabici - powiedział
Zobacz także: Autokult #10: testujemy renault, sprawdzamy Teslę Model 3 w trasie i sprawdzamy reklamę Tesli
Rodzina wyszła z tego wypadku bez szwanku. Jedynie żona Laurence'a ma kilka siniaków. Mężczyzna przyznał również, że widział kątem oka, jak drzewo zaczyna się przewracać. Samochód zdążył jednak zahamować i nikomu nic się nie stało.
To był chaos, a dym wydobywał się z samochodu, ludzie krzyczeli, żebyśmy wysiedli. Ludzie z innych samochodów podchodzili i pomagali nam wydostać się z samochodu i ratowali dzieci. To była niesamowita reakcja. Moja żona myślała, że umrze, kiedy zobaczyła przewracające się drzewo. Nie mogę uwierzyć, że wszyscy żyjemy. Elon Musk dał nam powód do dumy - stwierdził mężczyzna, nawiązując do dyrektora generalnego i głównego architekta w firmie Tesla.
Autopilot jest zaawansowanym systemem wspomagania kierowcy, który zwiększa bezpieczeństwo jazdy. Osiem zewnętrznych kamer, radar, dwanaście czujników i wydajny komputer pokładowy zapewniają dodatkową warstwę bezpieczeństwa, która pomaga kierowcom w podróży.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.