32-latek w miłosnym szale biegł lubelską aleją Tysiąclecia. Jak donosi "Dziennik Wschodni", policjanci z tamtejszej drogówki zatrzymali go we wtorek nad ranem. Szpitalne badania ujawniły, że napędzała go nie tylko miłość.
Biegacz-romantyk w chwili zatrzymania miał przy sobie 3 gramy amfetaminy i sporą ilość gotówki. Policjanci nie mogli się z nim porozumieć. Pomyśleli, że jest pod wpływem narkotyków. Uwagę zwracał również jego niekompletny ubiór.
Miał na sobie tylko czerwoną czapkę, buty i jedną skarpetkę. Na widok mundurowych rzucił się do ucieczki - mówi nadkom. Renata Laszczka – Rusek, rzecznik lubelskiej policji.
Artur K. pracował za granicą. Wrócił do kraju i zatrzymał się w dworku przy ul. Siennej. Kupił butelkę alkoholu i amfetaminę. Biegł z zakupami do dziewczyny, by udowodnić, że ją kocha. Teraz odpowie za posiadanie narkotyków, zagrożone karą do 3 lat więzienia. Wcześniej był już karany za posiadanie niedozwolonych substancji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.