Zaczęło się niepozornie. Samochód turystów blokował wyjazd z parkingu w Puerto Rico na Gran Canarii, podobno nie mieli drobnych na uiszczenie opłaty. Kierowca i jego kolega wdali się w kłótnię z kierowcą autokaru - informuje dziennik "Diario de Avisos".
Jeden z turystów z wściekłością uderzył pięścią w autokar. To podziałało na kierowcę jak płachta na byka - wyskoczył z autokaru i zaatakował mężczyznę. Przewrócił go i zaczął okładać pięściami. Drugi turysta chciał przyjść koledze z odsieczą, ale był powstrzymywany przez pasażera autokaru, który wyszedł z pojazdu razem z kierowcą.
Zakotłowało się. Do bójki przyłączyły się partnerki młodych mężczyzn, pasażerowie autokaru, a nawet przechodnie. Trudno było powiedzieć, kto uczestniczy w przepychance, a kto stara się rozdzielić walczących, którzy w ogniu walki zniszczyli szlaban.
Bójka kończyła się i wybuchała na nowo. Turyści wzajemnie zaganiali się do samochodu, wchodzili do niego i znowu zaczynali się kłócić, a zdezorientowani gapie głośno zastanawiali się, czy wzywać na miejsce policję.
Jeden z turystów został znokautowany. Wściekły mężczyzna znowu uderzył w bok autokaru i pobiegł na spotkanie równie zdenerwowanego kierowcy.
Jednak tym razem skutecznie ich rozdzielono. Turysta został odciągnięty przez pasażera autokaru, który sprawnym chwytem dusił go przez kilka sekund, aż agresor stracił przytomność. Ocknął się po minucie, ale nie był już w stanie kontynuować walki. Hiszpańskie media nie poinformowały, czy któryś z uczestników bójki został zatrzymany przez policję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.