Na zwłoki natrafił przypadkiem. Aaron Fraser, syn ofiary, razem ze swoim szwagrem przekopywał ogródek przy rodzinnym domu, który miał zostać wyremontowany. Kiedy wykopywali niedziałający basen, pod jego betonowym dnem znaleźli worek a w nim ukryte ciało matki - podaje serwis "The Independent".
Przypadkowo rozerwałem worek i zobaczyłem coś, co wyglądało jak kokos. Podniosłem to i zobaczyłem, że to górna część czaszki - zeznał Aaron Fraser stacji telewizyjnej News 4 Jax.
Kobietę prawdopodobnie zabił mąż. Michael Haim od początku zaginięcia Bonnie był głównym podejrzanym w sprawie. Zarówno jego syn, jak i policja twierdzili, że zamordował Bonnie Haim, a następnie ukrył jej ciało. Kobieta miała zginąć, bo chciała wyprowadzić się z domu oraz zabrać ze sobą dziecko. Wcześniej jednak śledczym nie udało się zebrać wystarczających dowodów przeciw mężczyźnie.
Przyczyną śmierci był postrzał z pistoletu. Obok wykopanego ciała znaleziono łuskę naboju, która pasuje do tej samej broni, którą posiada oskarżony. Teraz, dzięki makabrycznemu znalezisku i nowym dowodom w sprawie, mężczyzna odpowie przed sądem za zabójstwo.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.