To miała być zwykła wędkarska wycieczka. Poszkodowani mężczyźni byli w wieku 46 i 48 lat. Na wędkowanie udali się razem z innym 48-latkiem, który jako jedyny miał szczęście tego dnia i nie odniósł żadnych obrażeń. Wszyscy poruszali się pięciometrową łódką.
Rybacy niczego się nie spodziewali. Mężczyźni płynęli z prędkością 40 km/godz, kiedy zza ich pleców wynurzyła się wielka ryba morska - donosi australijska telewizja 1 NZ News.
Marlin skoczył prosto na naszą łódkę i jak kula do kręgli po prostu w nas uderzył - powiedział Nathan, starszy z poszkodowanych braci.
Mężczyźni zostali poważne ranni. Ryba uderzyła ostrym dziobem w rękę 46-letniego mężczyzny i spowodowała złamanie. Drugiemu poszkodowanemu ryba przecięła okolice ramienia. Obydwaj zostali przewiezieni do szpitala w Coffs Harbour.
Marlin był ogromnych rozmiarów. Według relacji rybaków ważył około 100 kg, co ma potwierdzać m.in. siła, z jaką uderzył w znajdujących się na łodzi mężczyzn. Jak mówią, gdyby pysk zwierzęcia trafił ich kilka centymetrów niżej, to mogli by już nie żyć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.