Były żołnierz uniknie więzienia. Groziły mu 3 lata pozbawienia wolności. Jednak szwajcarski sąd ukarał go trzymiesięcznym wyrokiem w zawieszeniu oraz 500 frankami grzywny (ok. 2 tys. zł). Choć jest to wyrok bardzo łagodny, mężczyzna ma zamiar się od niego odwołać.
Sugerował, ze zasługuje na medal. Jego proces był nawet przerywany niewielką demonstracją, której uczestnicy mieli transparent z hasłem mówiącym o tym, że "walka z IS nie jest przestępstwem". Jednak wstąpienie do obcej armii bez uzyskania zgody rządu jest zabronione w szwajcarskim wojskowym kodeksie karnym.
Szwajcar o syryjskich korzeniach. Johan Cosar to były wojskowy, który przebywał w Syrii jako dziennikarz. Gdy zobaczył jak wielkim zagrożeniem dla społeczności chrześcijańskiej są w kraju jego przodków bojownicy ISIS, wykorzystał swoje umiejętności by trenować i dowodzić ludźmi, mających ich bronić.
Pod jego rozkazami było do 500 obrońców. Johan Cosar włączył się w założenie Syryjskiej Rady Wojskowej. W ramach swoich działań pozyskiwał rekrutów i przekazywał im umiejętności, jakie zdobył w szwajcarskiej armii.
Atmosfera w trakcie procesu nie była napięta. Jak informuje BBC, skutkiem jego nagłośnienia szwajcarski rząd zapowiedział rychłe ogłoszenie swojej polityki wobec zagranicznych bojowników, w tym tych walczących po stronie IS.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.