Gwałciciele w końcu poznali wyrok. Sędzia Giles Curtis-Raleigh uznał 25-letniego Ferdinando Orlando i 26-letniego Lorenzo Costanzo winnych popełnienia gwałtu, jakiego dokonali w lutym 2017 roku w Londynie podczas wymiany językowej. Obaj spędzą w więzieniu najbliższe 7,5 roku. Skazani do Anglii przyjechali z Włoch.
Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy wiedzieć, co działo się w ich umysłach. Czy zrobili to, ponieważ myśleli, że wyjdzie im to na sucho czy też sądzili, że ich ofiara była zbyt pijana, żeby ich pamiętać – powiedziała prowadząca sprawę sierżant Rebecca Woodsford.
Oprawcy poznali swoją ofiarę w klubie nocnym. Do gwałtu doszło w lokalu Toy Room znajdującym się w centralnej części Londynu. Moment, w którym doszło do gwałtu zarejestrowały kamery monitoringu zainstalowane w środku budynku. Na nagraniach widać, jak dwójka Włochów zaciąga zataczającą się kobietę do pokoju dla pracowników klubu, po czym po kilkunastu minutach wychodzi.
Skazani byli dumni z tego, co zrobili. Kamery zarejestrowały, jak po wyjściu z pomieszczenia mężczyźni przytulają się i zbijają wspólnie piątki, żartując z popełnionego chwilę wcześniej czynu. W tym czasie ich ofiara leży pozostawiona w łazience - donosi The Guardian.
Naprawdę nie rozumiem, jak dwoje ludzi może zachowywać się tak zwierzęco wobec innej osoby oraz uważać to zabawne – powiedziała 23-latka, której tożsamość nie została ujawniona.
Włosi wykazali się niezwykłą brutalnością. Zgwałcona kobieta zeznała, że pamięta uczucie ogromnego bólu i twierdzi, że miała trudności z chodzeniem. Po zabraniu jej do szpitala konieczne było nawet przeprowadzenie operacji z powodu odniesionych obrażeń. Orlando i Costanzo gwałt nagrywali telefonem komórkowym. Filmem chwalili się później swoim kolegom.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.