Alert obowiązuje niemal dla całej Anglii i wschodniej Szkocji. Brytyjczycy szykują się niemal na koniec świata, bo na Wyspach tak surowa pogoda należy do rzadkości. Meteorolodzy ostrzegają, że wiele pociągów i rejsów lotniczych może być odwołanych, a na drogach zapanuje chaos. Już teraz przewoźnicy kolejowi ogłaszają, że ich składy mogą przestać jeździć.
Srogi atak zimy ma się rozpocząć w poniedziałkowe popołudnie. Potrwa do czwartku. Brytyjskie media już go ochrzciły "Bestią ze Wschodu". Być może nieco na wyrost. Bo śniegu ma spaść do 20 centymetrów - podaje "Daily Mirror".
Jednak temperatury nie oszczędzą przyzwyczajonych do łagodnych zim Wyspiarzy. Zgodnie z prognozami termometry pokażą kilka stopni poniżej 0, ale wiatr sprawi, że temperatura odczuwalna spadnie do nawet -15 stopni Celsjusza.
Istnieje duże zagrożenie, że niektóre społeczności wiejskie mogą zostać odcięte od świata - alarmuje Met Office.
Kolejny wielki kłopot dla Brytyjczyków to działanie sieci telefonii komórkowej. Synoptycy przewidują, że będzie dużo przerw w zasilaniu, co może skutkować przerwami w łączności. Służby apelują do Brytyjczyków, by nie wybierali się w najbliższych dniach w podróż.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.