To nie będzie zwykłe więzienie. Chociaż umiejscowienie na Grenlandii sugeruje, że to miejsce dla niebezpiecznych więźniów, którzy nie mają szans uciec, tak naprawdę głównym założeniem projektu jest skuteczna resocjalizacja - informuje CNN.
Zakład karny powstaje zgodnie z ideą "humanitarnego więzienia". Jej twórcy wierzą, że przestępcy naśladując za kratkami normalne życie, mają większą szansę na powrót do społeczeństwa. Po takiej odsiadce nie powinni wrócić na drogę przestępczą. Przynajmniej w teorii.
Więzienie ma działać, jak mała wioska. Poza blokami mieszkalnymi znajdą się tam miejsca do pracy, nauki, a także obiekty sportowe, ośrodek zdrowia, a nawet kościół. W nowym więzieniu znajdzie się sześć bloków. Łącznie pomieszczą 154 osadzonych. W środku będzie 76 cel, 40 z nich będzie zamykanych dla niebezpiecznych więźniów. Pozostałe będą po prostu pokojami.
Grenlandia prowadzi wyjątkowo otwarty system penitencjarny. Wielu osadzonych może opuścić "mury", aby pójść do pracy, szkoły, a nawet na polowanie. Muszą jednak powrócić na noc. W konsekwencji wyspa ma problem z osadzeniem niebezpiecznych przestępców. Są oni wysyłani do duńskiego więzienia Herstedvester.
*Zsyłanie do Danii to problem zwłaszcza dla rdzennych mieszkańców Grenlandii. *Często nie mówią oni po duńsku i nie mogą porozumieć się ze strażnikami. Problem ma się zakończyć wraz z otwarciem nowego zakładu Ny Anstalt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.