Burza piaskowa nawiedziła Mildurę we wtorek po południu. Położone na północnym zachodzie stanu Victoria miasto, w którym mieszka ok. 50 tys. ludzi, zostało "połknięte" przez burzę, jak powiedziała jedna z mieszkanek, cytowana przez "The Guardian". Dodała, że była to najgorsza burza piaskowa w Mildurze od 40 lat.
W mieście w ciągu kilku minut nastały ciemności. Ludzie chowali się w budynkach, a znajdujący się w drodze kierowcy zwalniali do najmniejszych prędkości, żeby przy mocno ograniczonej widoczności w nikogo nie wjechać. Prędkość wiatru w porywach dochodziła do 87 km/h.
To było apokaliptyczne i bardzo przerażające – powiedziała Lisa Guarnaccia, mieszkanka Preston, która jechała akurat do Mildury, gdy nadciągnęła burza.
Po ok. 20 minutach znów stała się jasność. Burza ustąpiła i życie zaczęło wracać do normy. Najpierw jednak trzeba było wziąć się za czyszczenie. Dużo pracy miały myjnie samochodowe, gdzie kierowcy próbowali oczyścić swoje kompletnie pokryte piaskiem auta.
Internet obiegły niesamowite zdjęcia i nagrania. Jedna z internautek napisała na Twitterze, że tak potężnej burzy piaskowej jeszcze nigdy nie widziała. Inni stwierdzali, że burza piaskowa "zupełnie przykryła" miasto, jeszcze inni pisali zaś, że Mildura stała się "czarna jak smoła".
Meteorolodzy są zdziwieni. Podkreślają, że burze piaskowe w maju nie zdarzają się często – występują raczej w okresach bardziej suchych, a więc latem. Część komentujących zwraca uwagę, że nadejście burzy w maju to kolejny skutek zmian klimatycznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.