13-latka została już zbadana przez lekarza. Poza wybitym zębem i sińcami ma też obite żebra i guz na czole. "Wszystkich świadków proszę o kontakt. Nie odpuszczę tego" - napisała na Facebooku mama poszkodowanej.
Dostaliśmy zgłoszenie, które dotyczy nękania małoletniej. Zbieramy materiały dowodowe. Mamy wytypowane już kilka osób, które brały udział w zdarzeniu - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy
Ofiara spotkała się z kolegą na randkę w Auchan. Jak informuje "Gazeta Pomorska", później dołączyli do nich inni znajomi, z którymi wspólnie pojechali do galerii Zielone Arkady. To tam nastolatka padła ofiarą ataku ze strony dwóch rówieśniczek. Jedna z nich była zainteresowana tym samym chłopakiem.
Agresorki wywlokły dziewczynkę na pobliski parking. Zabrały jej telefon, a potem zaciągnęły do lasku sąsiadującego z galerią. Z relacji ofiary wynika, że była bita w twarz, kopana, szturchana i ciągnięta za włosy, które oprawczynie próbowały też przypalić. W lasku do napastniczek miała też dołączyć się większa grupa osób.
Potem nastolatki kazały swojej ofierze wracać pieszo do Auchan. Zabrały jej też pieniądze, które miała w portfelu. Napastniczki zmuszały ją, żeby klęczała i przepraszała. Sparaliżowana strachem dziewczyna nie wzywała pomocy.
Na koniec agresorki zawlekły ją pod wiadukty nad Brdą. Po drodze zwołały około 30 osób, które przyglądały się gnębieniu 13-latki. Na szczęście na ich zachowanie zareagował kierowca samochodu, który tamtędy przejeżdżał. Z jego pomocą dziewczynka odzyskała telefon i wróciła do domu. Policję zawiadomiła jej mama.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.