Chwilę po 9:30 naszego czasu szop wdrapał się na dach. Tysiące Amerykanów, którzy do drugiej w nocy czasu lokalnego z zapartym tchem śledzili losy zwierzęcia, wreszcie mogą spokojnie zasnąć. Obserwatorzy mają nadzieję, że szop zje specjalnie przygotowaną dla niego karmę dla kotów, nasączoną środkami nasennymi.
Na początku to wyglądało zabawnie. Jak podaje "Washington Post", szop został dostrzeżony we wtorek rano czasu lokalnego. Pracujący w wieżowcu w St. Paul w Minnesocie dziennikarz radiowy, Tim Nelson, zauważył go, kiedy zwierzę znajdowało się na wysokości jednego z niższych pięter. Wtedy jeszcze wspinaczka szopa mogła wyglądać zabawnie.
Szop zatrzymał się na wysokości 23. piętra. Przez wiele godzin Amerykanie, a potem internauci z całego świata trzymali kciuki za dzielnego futrzaka. "Mpraccoon" był obserwowany przez pracowników biura, którzy niestety nie mogli mu pomóc, ponieważ okna wieżowca się nie otwierają.
Ktoś chciał przysłać nawet drona na ratunek. Budynek był jednak zbyt wysoki na to, by w jakikolwiek sposób pomóc zwierzęciu. Szop musiał sam wspiąć się na dach 100-metrowego wieżowca. Internauci mają nadzieję, że wygłodniały po całodniowej wspinaczce futrzak zje karmę i pójdzie spać, a rano zostanie zabrany przez odpowiednie służby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.