Kobieta wzbudziła duże emocje, publikując zdjęcie w stroju strażackim. 23-letnia Kat Robinson-Williams od 11 lat jest strażakiem ochotnikiem w australijskim regionie Hunter Valley w Nowej Południowej Walia. Do tej pory jej pasja spotykała się jedynie z pozytywnymi reakcjami. Jednak teraz wszystko się zmieniło: 23-latka jest w 14 tygodniu ciąży.
Kobieta ostro broni swojej decyzji. Na razie nie chce rezygnować z pracy z powodu ciąży. Wpisem na Instagramie odpowiada na wszystkie głosy zmartwionych znajomych, którzy prosili ją o wycofanie się z niebezpiecznego zajęcia. Kobieta uważa, że jej obowiązkiem jest pomagać w gaszeniu strasznych pożarów, które nawiedziły Australię.
Chciałam powiedzieć znajomym, że ze mną wszystko w porządku i że nie zamierzam po prostu przestać. Przestanę, gdy moje ciało każe mi przestać. Nadal jestem w stanie pomóc, więc robię to - powiedziała 23-latka.
Kobieta podkreśla, że jest w stałym kontakcie z lekarzem. Ma pozwolenie na gaszenie pożarów dopóki nosi specjalistyczny sprzęt. Australijka od małego chciała być strażakiem ochotnikiem, tak jak jej rodzice i dziadkowie. Podkreśla, że jej matka również gasiła pożary, kiedy nosiła ją w brzuchu.
Moja babcia nadal działa w wolontariacie, od 50 lat, a moja mama robi to od ponad 30 lat. Tak samo mój mąż i teściowie. Cieszyłabym się, gdyby moje dziecko także zostało ochotnikiem, ale to oczywiście będzie jego decyzja - powiedziała kobieta w rozmowie z BBC.
Płomienie dotarły do przedmieść Sydney. Z ogniem walczy blisko 1,3 tys. strażaków. Na największe niebezpieczeństwo narażeni są mieszkańcy stanów Queensland oraz Nowa Południowa Walia, gdzie ogień pochłonął do tej pory 970 tys. hektarów ziemi i zniszczył 150 domów. Szacuje się, że od piątku wybuchło już 120 pożarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.