To jedna z najstarszych znanych skamieniałości morsa arktycznego. Po wizycie w Rotunda Museum w Scarborough Brett Thomson dowiedział się, że jego znaleziskiem interesują się naukowcy z całego świata - podaje portal yorkshirepost.co.uk.
Placówka postanowiła też zlecić własne poszukiwania na plaży. Pracownicy mieli poinformować odkrywcę, że pozostałych kości zwierzęcia nie udało się znaleźć. Thomson sam udał się na miejsce, gdzie wykopał kolejne elementy szkieletu.
Sama czaszka prehistorycznego morsa jest warta 70 tys. funtów (ok. 340 tys. zł). Za kompletny szkielet zwierzęcia Thomson mógłby dostac nawet więcej. 36-latek nie kryje rozgoryczenia, przyznaje jednak, że najtrudniej jest mu poradzić sobie z faktem, że muzeum nie chce oficjalnie przypisać mu odkrycia. Przedstawiciele placówki utrzymują jednak, że Thomson sam postawił się w roli anomimowego darczyńcy, mimo że proponowali mu status odkrywcy.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.