Veronika Tlustá miała wypadek trzy lata temu. Jechała samochodem i nagle gwałtownie skręciła, żeby wyminąć zająca. Kobieta straciła panowanie nad pojazdem. Doszło do wypadku. Z obrażeniami mózgu i kręgów szyjnych przewieziono ją do szpitala w Brnie.
Czeszka była w szóstym miesiącu ciąży. W szpitalu podłączono ją do maszyny podtrzymującej życie, tak żeby dziecko dalej mogło się rozwijać. Potem wykonano cesarskie cięcie.
Kobieta urodziła zdrowe dziecko. To pierwszy w Czechach i jeden z niewielu przypadków na świecie, żeby kobieta w śpiączce urodziła. Samo w sobie stanowiło to sukces lekarzy, ale potem nadszedł kolejny.
Ku zaskoczeniu lekarzy kobieta wybudziła się ze śpiączki. Pewnego dnia otworzyła oczy, przyciągnęła do siebie jednego z lekarzy i przeczytała jego wizytówkę. Lekarze mówią, że to cud. Veronika Tlustá musiała się nauczyć mówić od nowa, ale czyni duże postępy i właśnie udzieliła pierwszego wywiadu od czasu wypadku.
Pamiętam tylko, że biegł zając, a ja byłam w ciąży – wspomina wypadek w rozmowie z czeską TV Nova.
Kobieta uczy się mówić razem ze swoim dzieckiem. W tej chwili porusza się na wózku, ale ma nadzieję, że z czasem zdoła stanąc na własne nogi. Najważniejsze jest jednak dla niej to, że zdołała urodzić zdrowe dziecko.
To prawdziwy cud – przyznała.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.