W przytułku zwierzak cierpliwie czekał na bliskich. Znalazł się w nim, bo pewnego dnia przeskoczył płot i wbiegł na posesję sąsiadów. To zdarzenie zirytowało ich do tego stopnia, że wezwali pracowników schroniska, żeby zajęli się Zuzu.
*Właściciele w końcu pojawili się, ale ich zachowanie złamało suczce serce. *Wprawiło również w osłupienie opiekunów placówki. Okazało się, że co prawda przyjechali po psa, ale zupełnie innego. Zuzu potraktowali jak nieznajomego zwierzaka. Nie chcieli jej tylko dlatego, że po śmierci ojca była osowiała. Nie mogła znaleźć sobie miejsca i zachowywała się inaczej niż zazwyczaj. To m. in. dlatego pobiegła do sąsiadów.
Teraz Zuzu czeka na nowych, wyrozumiałych właścicieli. Pracownicy schroniska chcą, by trwali przy niej nie tylko w szczęśliwych, ale też trudnych chwilach.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.