Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Piotr Mieśnik
Piotr Mieśnik | 
aktualizacja 

Czynny myśliwy: Nie ma możliwości odstrzelić tyle dzików, ile chce władza PiS

309

- To będzie masakra! - grzmią obrońcy praw zwierząt na wieść o zaplanowanym przez władze odstrzale nawet 210 tysięcy dzików. - Spokojnie, nic z tego nie będzie - studzi nastroje doświadczony myśliwy, z którym rozmawiała redakcja o2.pl. I tłumaczy dlaczego.

Czynny myśliwy: Nie ma możliwości odstrzelić tyle dzików, ile chce władza PiS
(iStock.com)

- Obserwując i uczestnicząc w dyskusjach grup łowieckich przewiduję, że nie będzie żadnych masakr- przekonuje pan Michał, członek jednego ze stołecznych kół łowieckich. - Myśliwi pójdą do lasu, żeby zameldować o realizacji polowania i... tyle. Jest duży opór przeciwko uczestnictwu w tym wydarzeniu. Pierwszy przykład z brzegu, to bunt koła łowieckiego w Szczecinku - dodaje.

(Facebook.com)

Okazuje się jednak, że nie tylko przekonania i spojrzenie na myśliwski etos może pokrzyżować plany ministra rolnictwa. - Trzeba pamiętać, że takie polowanie zbiorowe to też duży koszt. Szacowałbym go na 1,5 - 2 tys. zł - mówi pan Michał.

(iStock.com)

Kół łowieckich na to nie stać

- Wynajęcie psów to minimum 500-700 zł. Plus dziesięciu naganiaczy razy 50-70 zł. Do tego dochodzą przygotowania, paliwo (bo objeżdża się łowisko), sprawdza gdzie jest zwierzyna, wywiesza tabliczki - wylicza. - Weźmy hipotetyczną sytuację: jedno polowanie w jednym obwodzie. Koło ma aktywnych około 40 osób i pięć obwodów po 7 tys. hektarów. To po prostu niewykonalne - przekonuje.

Przeciwko pomysłowi ministerstwa (a na zdrowie dzikom) przemawiają kolejne fakty. - Dziki nie siedzą przecież tylko w lesie- tłumaczy myśliwy. - Są na śródpolnych bagnach, trzcinowiskach, tam potrafią siedzieć watahy po 40 dzików, a tam nie organizuje się polowań zbiorowych. Są też dziki w podmiejskich lasach, jak na warszawskich Młocinach, są w okolicach Wisły. A to lasy miejskie, które nie są obwodami łowieckimi, nie ma tam polowań - naświetla kolejną słabą stronę ministerialnego pomysłu.

Co z terenami wyłączonymi?

Czy są jeszcze jakieś obszary wyłączone z polowań, na których i tak zagrożonych (ponoć) afrykańskim pomorem świń - dzików i tak nie będzie można odstrzelić? - Są jeszcze rezerwaty i prywatne ziemie, których właściciele uzyskali sądownie decyzję o wyłączenie terenów z działalności myśliwych. Znane są przypadki wyłączeń przez rolników nawet 300 hektarowych obszarów- tłumaczy łowczy.

- Podsumowując: nie ma opcji, żeby odstrzelić tyle dzików, ile życzy sobie PiS-owska władza. To po prostu głupi pomysł - ocenia pan Michał.

- A ile dzików udało się panu upolować w ostatnim czasie? - dopytujemy. - W całym zeszłym roku mam 5 dzików strzelonych na indywidualnych polowaniach - przyznaje pan Michał.

- Ale jest jeszcze ciekawsza statystyka: średnia Polskiego Związku Łowiectwa to... jeden dzik ustrzelony na 18 wyjść na łowisko - zamyka dyskusję.

Przeczytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Żegnają 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić