Donald Trump twierdzi, że ma "władzę totalną" i może znieść obostrzenia we wszystkich stanach

Podczas briefingu dotyczącego epidemii koronawirusa Donald Trump twierdził, że ma "władzę totalną" i może znieść ograniczenia nałożone przez władze stanowe. Prawnicy zauważają jednak, że konstytucja USA mówi co innego.

Donald Trump twierdzi, że ma "władzę totalną".
Źródło zdjęć: © East News | Alex Brandon

Podczas konferencji prasowej Donald Trump powiedział, że jego administracja finalizuje plan ponownego otwarcia gospodarki USA. 1 maja wskazano jako potencjalną datę złagodzenia ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa.

Dziennikarze zapytali prezydenta USA o to, czy ma uprawnienia do znoszenia restrykcji nałożonych przez poszczególne stany. Trump stwierdził wówczas, że to do niego należy ostateczna decyzja.

Kiedy ktoś jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, to jego władza jest totalna. Gubernatorzy to wiedzą - powiedział Donald Trump.

Jedna z dziennikarek dopytywała prezydenta, kto powiedział mu, że ma władzę totalną i podkreśliła, że to nieprawda. Trump tłumaczył, że wskazują na to "liczne przepisy”, jednak nie określił jakie dokładnie. Zapytany o to, czy gubernatorzy się z nim zgadzają odpowiedział: "Nikogo nie pytałem, a wiesz dlaczego? Bo nie muszę". Gdy dziennikarka dalej dopytywała powiedział "wystarczy" i przeszedł do kolejnych pytań.

Konstytucja Stanów Zjednoczonych mówi, że to władze stanowe odpowiadają za bezpieczeństwo i porządek publiczny. Prawnicy wskazują, że prezydent nie ma uprawnień do cofnięcia ograniczeń w zakresie zdrowia publicznego wprowadzonych na szczeblu stanowym lub lokalnym - podaje BBC.

Widząc, jak ponosimy odpowiedzialność za zamykanie stanów, myślę, że prawdopodobnie ponosimy główną odpowiedzialność za ich otwarcie - skomentował gubernator Pensylwanii Tom Wolf.

Zobacz także: Masowe groby w USA. Polak zdradza szczegóły

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami