Mężczyzna sam zgłosił się na policję. Najafi, który 28 maja śmiertelnie postrzelił swoją małżonkę, własnowolnie przyszedł na posterunek i oddał się w ręce funkcjonariuszy, przyznając się przy tym do zamordowania 36-letniej Mitry Najafi.
Spowiedź zabójcy odbyła się też w telewizji. Poza złożonymi zeznaniami 67-letni Irańczyk wystąpił też w telewizyjnym wywiadzie, w którym opowiadał, co zdarzyło się w jego mieszkaniu i jak doszło do tego, że zamordował swoją żonę - donosi Independent.
Wywiad zszokował opinię publiczną. Na nagraniu widać, jak były burmistrz Teheranu siedzi wygodnie w fotelu i popija herbatę, nie mając przy tym nawet założonych kajdanek. Policjanci znajdujący się obok niego traktują go z ogromnym szacunkiem, a kiedy ten wstaje i zaczyna iść korytarzem posterunku, funkcjonariusze kłaniają mu się w pas. Wywiad rozpętał burzę w irańskich i światowych mediach.
Para pokłóciła się. Główną przyczyną tragicznego zdarzenia, do którego doszło na terenie luksusowej dzielnicy Sa'adat Abad leżącej w północnej części Teheranu, była sprzeczka, jaka wywiązała się pomiędzy małżeństwem.
Poszła do łazienki, a ja udałem się za nią, bo chciałem ją nastraszyć. Nasze kłótnie w ostatnich dniach narastały. Pokazałem jej pistolet i spytałem: „Chcesz skończyć się kłócić czy nie?”. Nagle spanikowała i skoczyła na mnie – relacjonuje Najafi.
Kobieta nie miała szans na przeżycie. Najafi wpadł w szał i oddał w jej kierunku aż pięć strzałów. Jedna z kul trafiła ją prosto w serce, co spowodowało zgon. Ciało ofiary znaleziono w sypialni na siódmym piętrze wieżowca. Iran dopuszcza małżeństwa poligamiczne. Kobieta była drugą żoną Najafiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.