Chińczycy są przez nie śledzeni od kilku lat. Z dronów przypominających gołębie korzysta ponad 30 chińskich agencji rządowych i wojskowych. Według źródeł South China Morning Post ptasie drony na razie patrolują kilka prowincji, ale "mają ogromny potencjał", który zapewne zostanie w pełni wykorzystany w przyszłości.
Z daleka trudno je rozpoznać. Latają w podobny sposób i z pomocą elektrycznego silniczka imitują trzepot skrzydeł gołębi. Każdy dron ma kamerę o wysokiej rozdzielczości, antenę GPS oraz system sterowania lotem.
Wykorzystuje się je na małą skalę. Na razie drony patrolują około pięć prowincji, ale naukowcy, którzy je stworzyli wierzą, że "ta technologia ma duży potencjał do wykorzystania na większą skalę w przyszłości".
Program nosi nazwę "Dove". Jest prowadzony przez naukowców, którzy stworzyli Chengdu J-20, pierwszego azjatyckiego myśliwca piątej generacji z technologią obniżonej wykrywalności.
Gołębie to dopiero początek. Celem naukowców zaangażowanych w program "Dove" jest opracowanie nowej generacji dronów, które będą nierozpoznawalne dla człowieka i niewidoczne dla radaru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.