Policja weszła do kilku mieszkań i domów nad ranem. Uzbrojeni funkcjonariusze jednostek specjalnych wyważali drzwi i używali granatów hukowych. Na celowniku były obiekty w Bawarii, Berlinie, Saksonii i Saksonii-Anhalt. Nikogo jednak nie udało się aresztować.
Jak podaje niemiecki "Bild" przeszukano m.in. trzy mieszkania należące do uchodźców. Znajdowały się w dzielnicach Lipska – Volkmarsdorf, Mockay i Connewitz. Policja tego nie potwierdza, ale z informacji uzyskanych przez "Deutsche Welle" wynika, że chodziło o osoby związane z planowaniem zamachu w Dusseldorfie.
To już nie pierwszy raz, kiedy niemiecka policja robi takie naloty. Na przełomie lutego i marca 460 policjantów przeszukało kilka mieszkań, siedzibę przedsiębiorstwa, berliński meczet, który odwiedzał Anis Amri, który wjechał polską ciężarówką w tłum ludzi na świątecznym jarmarku. Świątynia została zamknięta. Istniało bowiem uzasadnione podejrzenie, że działa tam organizacja "Fussilet 33" rekrutująca islamistów i zbierająca fundusze na działalność terrorystów w Syrii.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
