Chłopiec i dziewczynka to wychowankowie rodziny zastępczej. Mali uciekinierzy niepostrzeżenie wymknęli się z ogrodu podczas zabawy z pozostałymi dziećmi. Przybrany ojciec miał nie być w stanie ich gonić z powodu nagłych problemów ze zdrowiem - podaje "Fox News".
Dzieci dotarły do ruchliwej autostrady. Tam dołączyły do nich dwa psy, które - jak relacjonują świadkowie - odciągały maluchy od jezdni za każdym razem, gdy znalazły się zbyt blisko pędzących samochodów. Niektórzy twierdzą nawet, że wychowankowie pieczy zastępczej nie przeżyliby, gdyby nie interwencja czworonogów.
Dwojgiem kilkulatków zaopiekował się przejeżdżający autostradą mężczyzna. Kierowca zauważył, że dzieci są same, przemoczone, a jedno z nich nie ma butów. Zaprosił je do auta, a następnie zawiadomił policję. Psy, które pomogły dzieciom, są opisywane jako mieszańce ras pasterskich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl