Rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Taka kara ma spotkać kierowcę. Dodatkowo ma on wypłacić nawiązki. Po 100 tys. zł dla rodzin dziewczynek, oraz 50 tys. zł potrąconemu 20-latkowi. Wyrok znacząco odbiega od takiego, na jaki liczyli bliscy ofiar. Rodzice dziewczynek chcieli dla Arkadiusza O. trzech lat bezwzględnego więzienia. Obrona kary w zawieszeniu. Jak podaje Dziennik Zachodni, prokurator złożył już wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku.
Tragedia na pasach. Wypadek miał miejsce 20 listopada 2017. Doszło do niej w Miłkowie na DK44.
Płakał kiedy zeznawał. Wydając wyrok sąd wziął pod uwagę kilka faktów. Arkadiusz O. nie był wcześniej karany. Feralnego dnia był trzeźwy. W sądzie wyrażał skruchę, choć rodziny ofiar nie dały jej wiary. Na korzyść kierowcy działał też fakt, że biegłemu sądowemu nie udało się ustalić, jak szybko jechał. Miała to być prędkość pomiędzy 67 a 85 km/h.
Obrońca Arkadiusza O. podkreśla, że wyrok nie jest prawomocny. Mecenas Witold Guja spodziewa się, że oskarżyciel złoży apelację.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.