Od kłótni szybko przeszli do rękoczynów. W jednym z lokali wyborczych w mieście Malatya doszło do bijatyki między dwiema grupami. Według lokalnych mediów jeden z głosujących miał odmówić skorzystania z kabiny wyborczej, co stało się zarzewiem konfliktu.
W pewnym momencie jeden z uczestników bójki wyciągnął broń. Napastnik śmiertelnie postrzelił dwóch oponentów. Został zatrzymany, a policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Ofiary miały być członkami niewielkiej partii opozycyjnej. Temel Karamollaoglu, lider Partii Szczęścia (SP) napisał na Twitterze, że ofiary to obserwatorzy wyborczy z jego ugrupowania. Przed śmiercią protestowali przeciwko jawnemu trybowi głosowania.
W całym kraju dochodziło do awantur i bójek. Dziesiątki osób zostało rannych. Do udziału w głosowaniu uprawnionych było około 57 milionów obywateli. Wybierano burmistrzów i innych przedstawicieli władz lokalnych. Według wstępnych wyników zwyciężyła rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, ale w Ankarze partia Erdogana może stracić władzę - informuje BBC.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.