Książę zdradził, jak nazywa swoje dziecko podczas ostatniego dnia wizyty w Wellington. Para odwiedziła Park Narodowy Abel Tasman. Pogoda była deszczowa, ale Harry’ego nie zniechęciło to do zabrania głosu. Mówiąc do zebranych, zwracał się m.in. w imieniu dziecka.
Mówiąc w imieniu swoim, mojej żony i naszego "małego brzuszka", chciałem przekazać, że jesteśmy bardzo wdzięczni, mogąc być tutaj. Przekazujemy błogosławieństwo od Królowej oraz całej naszej rodziny. Dziękujemy za gościnę oraz pracę jaką wkładacie, opiekując się tym pięknym miejscem – powiedział książę Harry.
Media komentując sytuację, chwalą księcia. W takcie wizyty doszło do spotkania z uczniami pobliskiego przedszkola. Wśród jej reprezentantów znalazł się Joe Young. 5-latek był wyraźnie zestresowany. Harry na przywitanie połaskotał go po brzuchu, co rozładowało całe napięcie.
Joe był bardzo zdenerwowany a Harry był dla niego niezwykle miły – podsumowała Monica Mercury, wicedyrektorka szkoły.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.