Zgłoszenie o ataku na dziecko zelektryzowało kalifornijskie służby. Lokalna policja otrzymała w poniedziałek informację o pumie, która rzuciła się na trzylatka w parku Whiting Ranch Wilderness w Lake Forest w Kalifornii.
Dziecko zostało zaatakowane w czasie spaceru. Dramat rozegrał się na oczach całej rodziny malucha. Puma według świadków "pojawiła się znikąd".
Drapieżnik złapał trzyletnie dziecko za szyję. Większość bliskich malucha była zbyt zszokowana, żeby zareagować od razu. Jednak ojciec dziecka błyskawicznie cisnął w pumę trzymanym w ręku plecakiem.
Zobacz też: Żubry kontra wilki. Moment nocnego ataku
Puma zareagowała odruchowo. Drapieżnik widząc lecący w jego stronę plecak, puścił trzylatka i złapał nową zdobycz. Potem z plecakiem w pysku uciekł na drzewo.
Wszyscy w parku zostali ewakuowani, a dziecko trafiło do szpitala. Trzylatek mimo odniesionych obrażeń jest w stabilnym stanie. Po ewakuowaniu spacerowiczów władze parku zlokalizowały pumę. Nieco ponad godzinę po ataku na dziecko drapieżnik został zabity.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.