Włoch stanął przed sądem w kantonie Valais (Szwajcaria). To 55-latek, ojciec dwójki dzieci. W grudniu 2018 roku w barze hotelu w Alpach mężczyzna miał podać 14-latce alkohol, nie prosząc o dowód osobisty. Potem miał upić dziecko tak, że na drugi dzień dziewczyna niczego nie pamiętała.
Nazajutrz rano o tym, jak zerwałeś ze mnie ubranie i mnie zaatakowałeś, obudziłam się zupełnie zdezorientowana, nie wiedząc, dlaczego wszystko mnie tak boli – stwierdziła 14-latka w liście, który został odczytany w szwajcarskim sądzie.
Barman z hotelu się wypiera. Twierdzi, że do stosunku z dzieckiem doszło za obopólną zgodą. Dodaje, że 14-latka mówiła mu, że ma 20 lat. Wiek, od którego można w Szwajcarii spożywać alkohol, waha się od 16 do 18 lat, w zależności od rodzaju trunku.
Do gwałtu miało dojść w piwnicy. Nastolatka ponoć ledwo trzymała się na nogach, kiedy Włoch zaczął ją całować. Potem mówił, że zabierze ją do jej pokoju hotelowego, ale tak naprawdę zabrał ją do piwnicy. Następnego dnia 14-latka powiedziała o wszystkim rodzinie.
Prokuratura żąda 4 lat więzienia dla Włocha. Chce też, aby na 10 lat zakazano mu wstępu do Szwajcarii. Ojciec dziewczyny, zdruzgotany tym, co się wydarzyło w górach, domaga się wyższej kary.
48 miesięcy więzienia to za mało za gwałt na mojej córce, on zniszczył życie jej i całej naszej rodzinie – powiedział przed szwajcarskim sądem ojciec 14-latki, którego cytuje "The Sun".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.