Podróżniczka i dziennikarka Rebecca Andrews podzieliła się w sieci swoim kontrowersyjnym pomysłem. Na Instagramie umieściła nagranie, w którym pokazuje udawaną ciążę. Brzuch wykonała z ubrań i kabli. Ponadto w ubranie włożyła także laptopa. Wszystko po to by nie płacić za dodatkowy bagaż.
Rebecca wykorzystała ten pomysł w rzeczywistości. Tuż przed jednym z odlotów okazało się, że będzie musiała zapłacić za nadbagaż. Postanowiła wtedy udawać ciążę i założyła na siebie kilka rzeczy. Kable od sprzętu elektronicznego zwinęła w kłębek razem z ubraniami i włożyła pod kombinezon. Laptopa umieściła na swoich plecach.
Po przejściu przez bramki jej mistyfikacja wyszła na jaw. Obsługa samolotu zorientowała się, ponieważ laptop wystawał Andrews spod kurtki. Kobieta musiała dopłacić 60 dolarów za nadbagaż
Czy byłam zawstydzona? Wcale nie. Myślę, że kobieta ma prawo robić ze swoim ciałem wszystko, co chce, w tym udawać ciążę "zrobioną" z przewodów laptopa – mówi dziennikarka.
To nie było pierwsze oszustwo Andrews. Często zdarza się jej podróżować np. w kilku warstwach ubrań.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.