Dziennikarka zadała Putinowi pytanie. Straciła pracę

Raz do roku odbywa się konferencja prasowa z udziałem Władimira Putina. Spotkanie z dziennikarzami miało miejsce 19 grudnia i trwało aż trzy godziny. Tym razem poruszenie wzbudziły nie tylko odpowiedzi lidera Rosji, lecz także pytania reporterów.

Jak podaje BBC, Alisa Yarovskaya miała sięgnąć po mikrofon bez pozwolenia. Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina, poprosił o zadanie pytania innego dziennikarza z okręgu jamalskiego. Jednak Yarovskaya zabrała głos zamiast kolegi po fachu.

Alisa Yarovskaya poruszyła kwestię globalnego ocieplenia. Dziennikarka oświadczyła, że zjawisko jest korzystne dla regionu, ponieważ wywołało topnienie arktycznego szlaku morskiego.

Później Yarovskaya przeszła do głównego problemu – opóźnień w budowie mostu, łączącego dwa lokalne miasta. Dziennikarka zwróciła uwagę, że w budowę jest zaangażowany przede wszystkim miejscowy gubernator. Poskarżyła się na brak podobnego zainteresowania ze strony urzędników wyższego szczebla.

Ostatecznie Władimir Putin udzielił odpowiedzi na pytanie dziennikarki. Wyjaśnił, że rząd federalny nie może faworyzować żadnego z projektów, ponieważ takie działanie byłoby niestosowne. Zapewnił jednak, że rząd zwróci uwagę na tę kwestię.

BBC podaje, że stacja telewizyjna dziennikarki była niezadowolona z jej zachowania. Sama Alisa Yarovskaya niedługo później poinformowała o zakończeniu współpracy z dotychczasowym pracodawcą.

Yarovskaya nie sprecyzowała jednak, czy sama złożyła wymówienie, czy została zwolniona. Jak podaje BBC, istnieje podejrzenie, że powodem zakończenia współpracy z dziennikarką mógł prawdopodobnie być także również post na Facebooku. Miała skomentować zdjęcie zdjęcie lidera Rosji, wykonane w trakcie konferencji, słowami:

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.