Mark Anthony Soliz pozbawił życia 61-letnią kobietę podczas rabunku w jej wiejskim domu. Mężczyzna za zbrodnię z czerwca 2010 roku został skazany na karę śmierci. Śmiertelny zastrzyk podano mu w więzieniu stanowym Huntsville w Teksasie.
Podczas 5-minutowej mowy przed egzekucją Soliz przeprosił rodzinę ofiary.
Nie wiem, czy moje odejście przyniesie wam ukojenie w bólu i cierpieniu, które wyrządziłem. Jestem spokojny. Rozumiem ból, który wyrządziłem wszystkim - mówił skazany na karę śmierci.
Zobacz także: Tragiczna śmierć 9-miesięcznej Blanki. Zbigniew Ziobro o "bezwzględnym dożywociu"
Mark Anthony Soliz powiedział, że podejmował złe decyzje, ale wybaczył sobie. Dodał, że nie wiedział, czy członkowie rodziny jego ofiary wezmą udział w egzekucji, ale cieszy się, że to zrobili i że miał okazję do nich mówić. Bliscy ofiary Soliza patrzyli na egzekucję z odległości kilku metrów, z sąsiadującego pokoju.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie - dodał na koniec.
Lekarz więzienny stwierdził zgon Soliza. Członkowie rodziny jego ofiary odmówili komentarza. Egzekucja mordercy była jedną z 15 egzekucji planowanych na ten rok w USA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.