To miał być spokojny rejs. Jednak tuż przed startem załoga poprosiła pasażerów o opuszczenie maszyny. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn i zarządzili przeszukanie samolotu. Okazało się, że jeden z turystów usłyszał kłótnię obu panów w toalecie i był przekonany, że padło w niej słowo "bomba". Obywateli Wielkiej Brytanii i Sri Lanki wypuszczono po przesłuchaniu, a cała sytuacja okazała się zwykłym nieporozumieniem.
Samolot przeszukała grupa saperów. Na lotnisku pojawiły się także służby ratunkowe - donosi The Local. Norweska policja na potwierdziła na Twitterze, że faktycznie doszło do nieporozumienia, a w samolocie nie znaleziono żadnych podejrzanych przedmiotów.
Autor: Arkadiusz Puz
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.