Pierwszy polski erotyk trafił do kin w lutym 2020 roku. Błyskawicznie stał się hitem się hitem. Produkcja przyciągała wiele osób. Mimo to nie wszyscy zdążyli obejrzeć film "365 dni", który teraz trafił do internetu. Jest już dostępny na platformie Netflix.
Produkcja powstała na podstawie książki Blanki Lipińskiej. "365 dni" to pierwsza część trylogii tej pisarki. To intymna opowieść o relacji Laury (Anna-Maria Sieklucka) i Massimo (Michele Morrone). Głównym wątkiem filmu jest porwanie polskiej turystyki przez Massimo i uwięzienie jej. Mężczyzna daje kobiecie 365 dni na pokochanie go.
Zobacz także: Rozżalona Blanka Lipińska ubolewa na Instagramie
Reżyserką filmu jest Barbara Białowąs. W rolach głównych wystąpili z kolei tacy aktorzy jak Anna-Maria Sieklucka, Michele Morrone, Magdalena Lamparska, Natasza Urbańska czy Grażyna Szapołowska.
Film cieszy się dużym zainteresowaniem. W kinach produkcję obejrzało aż 1 638 452 widzów.
"365 dni": czy warto obejrzeć?
Wiadomo, że każdy ma swój gust. Jednym produkcja spodoba się bardziej, inni natomiast w ogóle się nią nie zachwycą. Jest to z pewnością coś nietypowego. W filmie nie brakuje zaskakujących momentów, co sprawia, że ogląda się go z ogromnym zaciekawieniem.
Rozczarowująca końcówka? Sporo widzów twierdzi, że ostatnie fragmenty filmu rozczarowały. Nie było finiszu z przytupem. Może to jednak zwiastować dalszy ciąg tej romantycznej opowieści.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.