Sąd nie miał litości dla wyrodnych rodziców. 40-letni Édouard Ruaud i jego 34-letnia żona Céline Vialette zostali skazani na 17 lat więzienia za doprowadzenie do śmierci swojego niespełna 2-letniego dziecka. Według prokuratury mały Gabin "zmarł w zapomnieniu", mając 22 miesiące.
Dziecko straciło 32 proc. wagi w zaledwie trzy miesiące. 25 kwietnia 2013 roku podczas swej ostatniej wizyty u lekarza Gabin ważył 8,55 kg. Sześć tygodni później, gdy umierał, ważył jedynie 5,825 kg. Osobna sprawa toczy się wobec lekarza rodzinnego, który nie zauważył, że z dzieckiem dzieje się coś złego.
Zobacz też: Brodnica. Pościg za pijanym kierowcą tico. W środku kobieta w ciąży i dziecko
Oskarżeni przyznali się jedynie do "pewnych niedociągnięć". Rodzice zmarłego dziecka odrzucili jednak w czasie przesłuchań zarzut o całkowitej odpowiedzialności za śmierć syna. Prawniczka oskarżonych tłumaczyła, że jej klienci pogubili się w obliczu trudności finansowych i problemów małżeńskich.
Wszystko pogorszyło się i skumulowało się w jednym momencie. Mamy do czynienia z niewydolnymi ludźmi - przekonywała Emilie Bonnin-Berard, powołując się na brak "kompetencji rodzicielskich" swoich klientów.
Opieka społeczna mogła zapobiec tragedii. Według ustaleń francuskich śledczych nie podjęto żadnych środków nadzwyczajnych po anonimowych zgłoszeniach w maju 2013 r., na kilka tygodni przed śmiercią dziecka - informuje "Le Point".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.