Już na samym wstępie swojego przemówienia, Grzegorz Braun skierował się w stronę premiera, Mateusza Morawieckiego. Poseł Konfederacji był wyraźnie zniesmaczony działaniami podejmowanymi przez władzę. - Jaką agendę wy właściwie tutaj realizujecie? - rozpoczął.
Każdy dzień, każdy tydzień ujawnia ten rozdźwięk między celami deklarowanymi, a celami które realnie osiągacie. Będziecie teraz zwalczać bohatersko skutki katastrofy i psychozy, którą sami nakręcacie - mówił Braun.
Aplikacja dla osób na kwarantannie. "Elektroniczny pastuch"
Od 1. kwietnia został nałożony obowiązek posiadania aplikacji na swoim smartfonie. Dotyczy on osób, które przebywają na kwarantannie. Jednym z zadań z tych osób jest robienie sobie zdjęcia kilka razy w ciągu dnia i wysyłanie go na specjalny serwer.
Wy budujecie nie zręby, ale wyższe piętra systemu totalnej inwigilacji i to kuchennymi drzwiami. Nie przez Ministerstwo Bezpieczeństwa, nie przez Ministerstwo Obrony tylko przez Ministerstwo Cyfryzacji. Proponujecie ściągniecie na telefony elektronicznego pastucha dla grzecznych obywateli - komentował poseł.
Grzegorz Braun odniósł się również do niedawno wprowadzonego zakazu wchodzenia do lasów. Zwrócił też uwagę na to, że opiekowanie się i dbanie o osoby starsze oraz słabsze powinno być elementem codzienności, a nie efektem ogłoszenia przez Światową Organizację Zdrowia infekcji, które są "najbardziej modne w aktualnym sezonie".
Zamykać kościoły? Zamykać lasy? Co wy tam knujecie w tych lasach? Kto tam ma lądować, że Polacy nie mogą wyjść do lasu i przewietrzyć się przy pięknym, wiosennym słoneczku? To jest jakiś obłęd - mówił na zakończenie wystąpienia Braun.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.