4-letnia córka pary mogła być świadkiem okrutnego morderstwa. Zaniepokojona rodzina, która w sobotę przybyła na miejsce zbrodni, znalazła dziewczynkę zamkniętą w szafie. Była nieprzytomna. W domu znajdowało się też ciało 38-latki. Sprawca zadał jej 17 ciosów, m.in. w klatkę piersiową i szyję.
Sąsiedzi zgodnie twierdzą, że była to spokojna i szczęśliwa rodzina. Do Trawnik przeprowadzili się 4 lata temu. Mężczyzna był budowlańcem, a jego żona opiekowała się córką. Wszystkich mieszkańców zdziwiło, gdy niedawno wyszło na jaw, że małżeństwo planuje sprzedać dom. Nie podali jednak powodów tej decyzji.
Mili, spokojni, ale co się działo w czterech ścianach, tego nie wie nikt - mówi w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" Agnieszka, ekspedientka z pobliskiego sklepu.
35-letni Grzegorz Włodarczyk wciąż przebywa na wolności. W niedzielę prokurator postawił mu zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie. Policja opublikowała jego wizerunek. Mężczyzna ma 184 cm wzrostu i waży ok. 100 kg. Ma krępą budowę ciała, ciemne krótkie włosy i piwne oczy. Jego znaki charakterystyczne to ślad po przekłuciu na lewym uchu i tatuaż na lewej łydce, który przedstawia gitarę ze skrzydłami. Śledczy proszą wszystkie osoby, które posiadają wiedzę co do miejsca pobytu poszukiwanego, o kontakt z najbliższą jednostką Policji lub z dyżurnym KPP w Świdniku pod numerem 81 749-42-10.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl