Początkowo wiązano go z dwoma napaściami, do których doszło 14 października. To właśnie wtedy zgwałcono na Chyloni jedną z mieszkanek Gdyni i usiłowano zgwałcić drugą na Oksywiu. Ich wstrząsające relacje trafiły do mediów. Jak dowiedział się portal Trojmiasto, dziś policja jest pewna, że sprawców było dwóch. Ten z Chyloni wciąż pozostaje na wolności.
*Sprawca z Oksywia został dobrze opisany przez napadniętą. *Twierdziła ona, że prawdopodobnie wysiadł z autobusu linii 150. Policja obejrzała nagranie z pojazdu i wytypowała podejrzanego. Jego wizerunek został upubliczniony.
Dziś wiadomo, że sprawca to 28-letni Ukrainiec. Funkcjonariusze odkryli tożsamość mężczyzny jeszcze tego samego dnia, którego upublicznili jego wizerunek. Niestety, w tym momencie nie było go już w Polsce. Jednak kiedy ponownie przyleciał do Gdyni, policja już na niego czekała.
Do zatrzymania doszło w ubiegły piątek. Miało ono miejsce na terenie lotniska w Gdańsku po przylocie podejrzewanego z Ukrainy.
Ukrainiec trafił do aresztu. Usłyszał również zarzuty. Oskarża się go o napaść na tle seksualnym.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zobacz także: Tak gwałciciel myśli o swojej ofierze. "On nie ma poczucia, że robi jej krzywdę"