Policja zabrała mężczyzn na miejsce zbrodni. Miała się tam odbyć rekonstrukcja zdarzeń. Jak jednak przekazała policja, w pewnym momencie mężczyźni próbowali odebrać policjantom broń i uciec. Wtedy funkcjonariusze otworzyli ogień. Wszyscy podejrzani zostali zabici.
Tłum powitał policjantów jak bohaterów. Około 300 osób zebrało się na miejscu zbrodni w Shadnagar, aby podziękować mundurowym za zabicie podejrzewanych o gwałt mężczyzn. Policjanci zostali obsypani kwiatami, a niektórzy ze zgromadzonych ich ściskali i podnosili, krzycząc: "Niech żyje policja!".
Ludzie domagali się linczu. Przed tym, jak podejrzani zostali zastrzeleni, w Indiach odbyły się protesty. Zszokowani kolejną tego typu zbrodnią ludzie żądali sprawiedliwości. Jeden z posłów stwierdził, że powinien się odbyć publiczny lincz podejrzanych.
Brutalny gwałt i morderstwo. Zamordowana Priyanka Reddy miała 27 lat. Była lekarką weterynarii. Sprawcy spuścili powietrze w oponach jej skutera, a następnie się na nią zaczaili w izolowanym miejscu. Kiedy 27-latka się zatrzymała, podeszli do niej pod pretekstem pomocy. Następnie zaciągnęli ją w krzaki, gdzie doszło do gwałtu zbiorowego.
Ofiara została uduszona. Po morderstwie napastnicy porzucili Priyanka Reddy w przejściu podziemnym, gdzie jej ciało zostało podpalone.
Nie wszystkim podoba się to, co zrobiła policja. Słychać głosy, że funkcjonariusze powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za to, że wzięli sprawy w swoje ręce. Kavita Krishnan z organizacji All India Progressive Women's Association domaga się gruntownego śledztwa w sprawie działań policji - donosi "Mirror".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.