25-letnią piękność obserwują na Instagramie tysiące osób. Dla wielu z nich nagie zdjęcia dziewczyny były szokiem, bowiem na co dzień Diletta zamieszcza na swoim profilu bardzo wyważone fotografie. Sama przyznała też, że dawno zapomniała o pikantnych zdjęciach, które teraz trafiy do sieci.
Może kiedyś wysłałam je jednej lub kilku osobom, jednak nie widziałam tych fotografii od lat. Myślałam nawet, że je skasowałam. Są odważne, dlatego stanowiły część mojego prywatnego archiwum. Ktoś musiał z premedytacją włamać się na moje konto na iCloudzie, wiedząc, że te fotki tam są - powiedziała piękna prezenterka w wywiadzie dla portalu "Mirror".
Chciałabym powiedzieć wszystkim, których spotkała podobna historia, że nigdy, przenigdy nie powinniście czuć się w takiej sytuacji winni. Każdy ma prawo robić ze swoim prywatnym życiem, co mu się podoba. Dotyczy to także używania telefonów komórkowych - powiedziała włoska prezenterka.
Po incydencie Dilettę wsparło wiele osób. Jedną z nich był włoski gwiazdor piłki nożnej Mario Balotelli.
Każdy ma prawo robić ze swoim ciałem, co chce. Ludzie, którzy wykradli zdjęcia tej dziewczyny, to banda s**nsynów - powiedział były napastnik Manchesteru City i Liverpoolu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.