50-latka zostawiła insulinę w bagażu rejestrowanym. Jej mąż relacjonował, że wzięła zastrzyk godzinę przed lotem, więc uznała, że jej nie potrzebuje. Jednak już po 30 minutach lotu stan zdrowia kobiety zdecydowanie się pogorszył. Spanikowani pasażerowie obserwowali, jak załoga stara się utrzymać ją przy życiu. Ich zabiegi nie pomogły i 50-latka zmarła na długo przed lądowaniem w stolicy Rosji - informuje news.com.au.
Ciało kobiety przez prawie trzy godziny leżało między fotelami pasażerów. Większe samoloty mają specjalne miejsce na takie przypadki, jednak to była tania linia. Ciało zostało przykryte i do końca lotu znajdowało się na podłodze obok siedzenia, które kobieta zajmowała. Tego lotu długo nikt z nich nie zapomni.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.