Kobieta została napadnięta w nocy, gdy wracała do domu z nocnego klubu. Dwóch mężczyzn, Mohammad Islam i Shehab Smekramuddin, obserwowali ją pewien czas i śledzili dopóki nie znaleźli się poza zasięgiem kamer monitoringu miejskiego. Jak relacjonuje niedoszła ofiara nielegalnych imigrantów, wtedy jeden z nich podszedł do niej i zaproponował, że obaj odprowadzą ją do domu.
Korzystając z chwili nieuwagi kobiety, mężczyźni próbowali ją obezwładnić. Smekramuddin zaszedł ją od tyłu, pchnął na ziemię, starając się skrępować jej ruchy. Niedoszła ofiara nie zamierzała poddać się bez walki. Tym bardziej, że trenowała karate i była w tym naprawdę dobra - kilka sprawnych ciosów pięściami, uderzeń głową i kopnięć, pozwoliło jej uciec bez uszczerbku na zdrowiu.
Gdy tylko oddaliła się na bezpieczną odległość, powiadomiła policję. Służby szybko schwytały parę nielegalnych imigrantów. Ci jednak nie przyznali się do winy.
O niczym nie mogłam myśleć. Czułam, że za chwilę zostanę zgwałcona - tłumaczyła w trakcie procesu - Ten atak to dla mnie bardzo trudne doświadczenie. Od tego czasu miewam ataki paniki i cały czas czuję się zagrożona.
Po trwającym trzy dni procesie sąd zdecydował, że mężczyźni są winni napaści. Końcowy wyrok usłyszą w przyszłym miesiącu. Do tego czasu będą przebywać w areszcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.