Całe zdarzenie nagrywała Abby Mcdonald, dziewczyna influencera. Jason Clark dostał się pod lód przez dziurę, jednak w trakcie nurkowania stracił orientację i nie mógł jej z powrotem zlokalizować.
Influencer miał sporo szczęścia
Jak podaje portal Unilad, Clark usiłował zlokalizować drogę, jaką poruszał się pod wodą. Zauważył ścieżkę z piasku, który wzbijał w trakcie nurkowania.
Strategia influencera okazała się nieskuteczna. Kiedy gwiazdor TikToka poruszył się, piasek zaczął rozpraszać się, przez co znowu stracił orientację. Był na tyle zdesperowany, że usiłował przebić lód własnymi plecami. Jego partnerka, która rejestrowała zajście, nie zdawała sobie sprawy z dramatu Clarka.
Zobacz też: Ratunek na lasso. Nagranie z Rosji
Jason Clark zaczął odczuwać brak tlenu. Jak później wspominał, był przekonany, że nie wyjdzie z opresji cało. Ostatecznie dostrzegł światło, które docierało pod lód z zewnątrz i wydostał się przez otwór.
Nigdy nie byłam tak bliski śmierci. Nie sądziłem, że moje gałki oczne zamarzną tak szybko. Powierzchnia wody, w której była dziura, nie wyglądała inaczej niż spód lodu – napisał influencer na Instagramie.
Influencer jest przekonany, że wystarczyły jeszcze 2-3 sekundy, aby stracił życie. Mimo że, jak twierdzi, był o krok od śmierci, postanowił ponownie zanurkować pod lodem. Ze względu na poprzednie doświadczenia tym razem wybił w lodzie większy otwór. Druga próba przebiegła bez żadnych problemów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.