Szef MSZ Iranu potwierdził serię ataków na bazy USA. W opublikowanym na Twitterze wpisie dyplomata stwierdził, że irańskie wojsko podjęło konieczną decyzję w reakcji na atak Stanów Zjednoczonych i zabójstwo Kasema Sulejmaniego.
Iran podjął proporcjonalne środki w samoobronie zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych, uderzając w bazę, z której przeprowadzono tchórzliwy atak na naszych obywateli. Nie szukamy eskalacji konfliktu ani wojny, ale będziemy się bronić przed jakąkolwiek agresją" - napisał na Twitterze szef irańskiego MSZ Javad Zarif.
Iran uderzył w bazy USA. Według doniesień zagranicznych mediów wystrzelonych zostało kilkanaście pocisków. Rakiety spadły na bazę Ajn al Asad oraz amerykańskie obiekty w Erbilu. Władze w Waszyngtonie pracują nad raportem, który podsumuje poniesione straty. Na razie nie jest pewne czy można mówić o jakichkolwiek ofiarach.
Zobacz też: Szczere wyznanie Trumpa. "To najbardziej nieprzyjemna rzecz, jaką robię"
Donald Trump zapowiedział wystąpienie. Przywódca USA na swoim profilu na Twitterze opublikował wpis, w którym ogłosił, że w środę rano wygłosi oświadczenie dotyczące irańskiego ataku. Dokładny czas przemówienia nie został jednak ujawniony.
Do zabicia Kasejma Sulejmaniego doszło w czwartek. Irański generał i jedna z najważniejszych osób w całym kraju została zabita na lotnisku w Bagdadzie. Atak przeprowadzony został przez armię Stanów Zjednoczonych na rozkaz Donalda Trumpa. Prezydent USA zapewnił w piątek, że Stany Zjednoczone nie dążą do eskalacji konfliktu z Iranem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.