Zamach miał miejsce w piątek 3 stycznia 2020 roku. Generał właśnie wracał z Syrii i lądował na lotnisku w Bagdadzie, stolicy Iraku.
Była godzina 12:30 czasu lokalnego. Po Sulejmaniego i pozostałych urzędników wyższego stopnia przysłano dwa auta. W tym gronie znajdowali się Ridha Jabri, szef public relations w Siłach Mobilizacji Ludowej, oraz Abu Mahdi al-Muhandis. To przywódca tego sojuszu, który miał odpowiadać za ostatnie ataki na ambasadę Stanów Zjednoczonych w Bagdadzie.
Mężczyźni wysiedli z samolotów i ruszyli do aut. Atak nastąpił, kiedy przejeżdżali przez sferę załadunkową w kierunku drogi dojazdowej z lotniska.
Do ataku na dygnitarzy został wykorzystany dron MQ-9 Reaper. Wystrzelono z niego cztery pociski. Trzy trafiły w pierwszy samochód, jeden w drugi.
Nikt nie przeżył ataku rakietowego. Z obu pojazdów zostały jedynie zgliszcza.
Dwóch z pięciu ofiar nadal nie udało się zidentyfikować. Jak podaje "Daily Mail", Kasem Sulejmani został dosłownie "rozerwany na strzępy". Obrażenia były tak rozległe, że świadkowie rozpoznali generała tylko dzięki charakterystycznemu pierścieniowi, który często nosił na palcu. Zwłok Abu Mahdi al-Muhandis na razie nie odnaleziono.
Abu Muntathar al-Hussaini, lokalny dowódca policji, ma teorię, kim są dwaj niezidentyfikowani mężczyźni. Jak podaje Reuters, prawdopodobnie pełnili oni funkcję ochroniarzy i zarazem szoferów wojskowych.
W jaki sposób Amerykanom udało się ustalić miejsce pobytu Kasema Sulejmaniego? Jak informuje "New York Times", iracki generał był stale obserwowany przez saudyjskie i izraelskie siły bezpieczeństwa. Informatorzy mieli m.in. przechwytywać dane pochodzące z samolotów rozpoznawczych.
Dlaczego Donald Trump wydał rozkaz o zabiciu irańskiego generała?
Generał Soleimani opracowywał plany ataku na amerykańskich dyplomatów i członków służby w Iraku i całym regionie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy organizował ataki na sojusznicze bazy w Iraku – cytuje uzasadnienie przedstawicieli amerykańskiego Departamentu Obrony "Daily Mail".
Donald Trump zabrał głos na Twitterze. Prezydent USA stwierdził, że "Iran nigdy nie wygrał wojny, ale nigdy nie przegrał negocjacji!". W innym tweecie stwierdził, że choć Iran nigdy tego nie przyzna, "Soleimani był w swoim kraju znienawidzony i ludzie się go bali".
Kim był Kasem Sulejmani? Był starszym generałem i dowódcą elitarnej jednostki Al-Kuds. Nazywano go "drugim najpotężniejszym człowiekiem w Iranie" i typowano na przyszłego prezydenta tego kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.