Wojna między USA i Iranem wydaje się być coraz bardziej prawdopodobna. Jeszcze do niedawna wszystko wskazywało na porozumienie i ocieplenie stosunków. Donald Trump miał spotkać się nawet z prezydentem Iranu aby zaoferować Republice Islamskiej specjalną linię kredytową.
Pogorszenie relacji nastąpiło po 14 września, czyli dniu ataków na saudyjskie rafinerie. Do ostrzału użyto ponad 20 dronów i tuzina rakiet manewrujących. Do ataku przyznał się jemeński ruch Hutu. USA twierdzi jednak, że prawdziwym sprawcą jest Iran.
Sekretarz Stanu Mike Pompeo grozi, że reżim w Teheranie poniesie srogie konsekwencje. Donald Trump deklaruje, że jest gotowy do działań i czeka tylko na sygnał od Arabii. Kilka dni temu zapadła decyzja o wysłaniu amerykańskich wojsk, aby wesprzeć Królestwo.
Iran odpowiedział już na te plany. Ostrzega, że wojska zniszczą każdego potencjalnego agresora i zaatakują każdego, kto przekroczy granice państwa. Słowa te zdają się zapowiedzią wojny, w razie kontynuowania działań przez USA.
Jesteśmy gotowi reagować na każdą agresję. Nigdy nie pozwolimy, aby wojna wkroczyła na naszą ziemię (…) Będziemy ścigać każdego agresora. Będziemy to kontynuować aż do całkowitego zniszczenia wroga – powiedział w sobotę generał Hossein Salami.
Amerykańska decyzja wysłania żołnierzy do Arabii wzbudza kontrowersje. USA tłumaczy, że Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie zwróciły się o pomoc wojskową. Całkowita liczba żołnierzy, którzy zostaną wysłani, nie została jeszcze ustalona.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.